Początkiem lutego dotarła do nas niesłychanie radosna wiadomość. Policja przeszukała szalenie antypolski, kierowany przez szajkę oszustów, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Białostocka prokuratura postawiła kolejne zarzuty w śledztwie dotyczącym Rafała Gawła, współzałożyciela OMZRiK oraz dyrektora Teatru TrzyRzecze.

Jemu oraz jego żonie prokuratura postawiła zarzuty podrobienia weksla na 100 tysięcy złotych. Poza swoją małżonką, Gaweł tworzy drugi hochsztaplerski duet. Z kim? Z Konradem Dulkowskim, który podobnie jak dyrektor teatru TrzyRzecze ukrył się w dzień, kiedy siedzibę ośrodka przeszukiwała policja. Gawłowi i Dulkowskiemu postawiono zarzut wyłudzania poświadczeń nieprawdy we wpisach do KRS-u. Gaweł jest również podejrzany o podrabianie dokumentów, oszustwa związane z dotacjami z warszawskiego ratusza oraz ukrywania majątku przed wierzycielami. Istna szajka oszustów! Gaweł otrzymał dozór policji i zakaz wyjeżdżania z kraju i grozi mu teraz nie 4 a 25 lat więzienia.

SUKCES! POLICJA PRZESZUKAŁA OŚRODEK NIENAWIŚCI. DELEGALIZACJA PEŁNĄ PARĄ. GDZIE UKRYWA SIĘ RAFAŁ GAWEŁ?

Lewactwo z Konradem Dulkowskim z OMZRiK na czele rozpacza, że „próbuje się ich zastraszyć”, a nawet – w myśl starej zasady – „zohydzić”. Coś podobnego! Jak można zohydzić coś co jest skrajnie obrzydliwe i na samą myśl przyprawia o wymioty? Jak bardzo trzeba być bezczelnym, żeby działania policji nazywać próbą „zohydzenia”, kiedy sama organizacja trudzi się splugawieniem wszystkiego co narodowe i katolickie?