W ostatnich dniach izraelskie wojska zaatakowały cele w trzech różnych krajach (Syria, Irak i Liban) oraz zbombardowano cywilów przebywających na terenie Strefy Gazy. Libańczycy przeprowadzili odwet i zmusili Żydów do ewakuacji. Po tych wydarzenia, prezydent Libanu Michel Aoun oświadczył, że Liban „ma prawo się bronić”, ponieważ żydowskie ataki to jawna „deklaracja wojny”.
– To co się zdarzyło było podobne do deklaracji wojny, która pozwala nam realizować prawo do obrony naszej suwerenności – oświadczył prezydent Libanu. – Jesteśmy narodem pragnącym pokoju, nie wojny, ale nie zaakceptujemy, by ktoś groził nam wojną – dodał.
Żydowskie ataki, w mainstreamie nazywane „walką z terroryzmem” w istocie będące mordowaniem niewinnych cywili i niszczenie infrastruktury wojskowej sąsiadujących krajów, spotkały się ze zdecydowaną reakcją strony libańskiej. Libański ruch oporu wystrzelił serię pocisków w kierunku IDF (Siły Obronne Izraela). Według doniesień medialnych Żydzi stracili pojazd i zniszczono bazę. Żydzi uciekali jak szczury z tonącego okrętu. Z pobudek propagandowych Żydzi temu zaprzeczają, jednak na dostępnych w sieci materiałach filmowych wyraźnie widać zlikwidowane żydowskie bazy na granicy izraelsko-libańskiej.
Źródło informacji: rp.pl (cytat), Times of Israel, Al Jazeera, autonom.pl, Hands Off Syria
Przeczytaj i obejrzyj: