Jacek Międlar po raz kolejny był gościem Rafała Mossakowskiego z Centrum Edukacyjnego „Polska”. Jednym z tematów rozmowy było nadanie imienia Romana Szuchewycza Stadionowi Miejskiemu w Tarnopolu. Szuchewycza – głównodowodzącego Ukraińskiej Powstańczej Armii, która dokonała ludobójstwa na Polakach. Przed objęciem dowództwa UPA w 1943 roku Szuchewycz służył jako oficer w utworzonym przez Niemców batalionie „Nachtigall”, który brał udział w pogromie na Żydach we Lwowie (1941). W 1942 roku służył w szeregach podległej SS policji pacyfikującej wioski na Białorusi. Był dowódcą bandytów UPA, którzy w czasie II wojny światowej przeprowadzili na Polakach ludobójstwo. Imali się najbardziej bestialskich metod zabijania polskich cywilów. Historycy wymieniają aż 362 sposoby. Oto niektóre z nich: wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy, pieczenie żywcem w piecu chlebowym, obcinanie głowy kosą. Niektóre z tych metod wymieniają świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach, z którymi Jacek Międlar regularnie się spotyka w ramach autorskiego projektu „Spotkanie ze Świadkiem Rzezi Wołyńskiej”.
Kolejnym tematem rozmowy był żydowski atak na dr. Tomasza Greniucha, który do niedawna kierował wrocławskim oddziałem IPN. Jacek Międlar wyjaśnił tę sprawę w oparciu o wydarzenia historyczne, które opisał w swojej najnowszej książce „Polska w cieniu żydostwa. Wielcy Polacy o Żydach” (DOSTĘPNA TUTAJ). Wyjaśnił, że żydowski atak na IPN wynika z żydowskiej „tradycji”.
Rozmawiano także o kandydaturze Grzegorza Brauna na prezydenta Rzeszowa, z którego pochodzi Jacek Międlar i o rzekomym wypędzeniu „żydowskiej elity” w latach 1968-1969, w istocie będącym ratunkiem dla wielu żydokomunistycznych bandytów.
Zachęcamy do obejrzenia wywiadu:
Zobacz także: