Netanjahu w Muzeum POLIN: „Polacy współpracowali z nazistami”. Powiedział, czy nie powiedział?

Konferencja bliskowschodnia w Warszawie miała być sukcesem polskiej dyplomacji i podniesieniem prestiżu Polski na arenie międzynarodowej. Miało być pięknie, a wyszło jak wyszło, czyli kolejna porcja opluwania Polski i Polaków. Mike Pompeo pogroził nam palcem w związku z niezrealizowanymi roszczeniami żydowskimi, Andrea Mitchell puściła w świat fejk o „polskim i nazistowskim reżimie”, a premier Bejnamin Netanjahu udał się do Muzeum POLIN, gdzie oświadczył: „Polacy współpracowali z nazistami i nie znam nikogo, kto kiedykolwiek był sądzony za takie oświadczenie”. Była to odpowiedź na pytanie dziennikarki „Haaretz”, która poprosiła Netanjahu o odniesienie się do tego, że pomimo wycofania nowelizacji ustawy o IPN w Polsce można nadal wnosić pozwy cywilne przeciwko osobom, którzy oskarżają naród polski o udział w Holokauście.

Informując o tej wypowiedzi dziennik „Jerusalem Post” napisał, że Netanjahu wyraźnie stwierdził, iż Polacy pomagali Niemcom zabijać Żydów podczas Holokaustu. Nie podano jednak ani cytatu, ani pytania, na które odpowiadał premier Izraela.

– Niemiecki Generalplan Ost zakładał eksterminację Polaków w przypadku wygranej III Rzeszy niemieckiej. Płacąc niewyobrażalną cenę, Naród polski nigdy nie poszedł na kolaborację z Niemcami hitlerowskimi. Staliśmy po stronie dobra przeciw absolutnemu złu – napisał premier Morawiecki na Twitterze.

– Jeśli wypowiedź Premiera Netanjahu brzmiała tak, jak podają media, gotów jestem udostępnić Rezydencję Prezydenta RP „Zameczek” w Wiśle na spotkanie Premierów Grupy Wyszehradzkiej (V4). Izrael nie jest w tej sytuacji dobrym miejscem by się spotykać, mimo wcześniejszych ustaleń – zadeklarował prezydent Duda.

– Na najbliższym posiedzeniu Sejmu PiS zaproponuje uchwałę ws. odpowiedzialności za holokaust wz. z niedopuszczalnymi wypowiedziami które miały miejsce podczas konferencji bliskowschodniej – zapowiedziała na Twitterz rzecznik PiS Beata Mazurek

Pożar postanowiła ugasić ambasador Izraela Anna Azari przesyłając następujące oświadczenie do Marka Korowajczyka, dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych KPRM.

Szanowny Panie Dyrektorze, bardzo proszę o przekazanie Kancelarii Premiera Morawieckiego, że informacje podane przez Jerusalem Post na temat wypowiedzi premiera Netanjahu są nieprawdziwe. Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali. Przede wszystkim Premier Netanjahu chce podziękować za ciepłe przyjęcie podczas swojej wizyty. Jeśli chodzi o briefing dla prasy izraelskiej – odpowiadając na pytanie o wspólną deklarację dwóch Premierów [z 27 czerwca 2018 r.], Premier Netanjahu powiedział, że jednoznacznie je podtrzymuje i dodał, że nikt nie został pozwany do sądu za wypowiadanie stwierdzeń o tym że byli Polacy, którzy indywidualnie współpracowali z Niemcami. W żadnym momencie nie wspominał w tym kontekście o »polskim narodzie«. Premier Netanjahu z niecierpliwością czeka na spotkanie z premierem Morawieckim w przyszłym tygodniu”. To jest osobista wiadomość od mojego premiera. Jerusalem Post już zmienił swój artykuł, odnotowując, że wcześniejsza wersja była nieprawdziwa – stało się tak na prośbę Premiera Netanjahu”.

– Pani ambasador Izraela została wezwana do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Chcemy po prostu uzyskać wyjaśnienia w sprawie, która jest sprawą medialną a konkretnie artykuł, który pojawił się w izraelskiej gazecie dotyczący wystąpienia pana premiera Benjamina Netanjahu w Muzeum Historii Żydów Polskich. Chcemy uzyskać więcej informacji oraz przekazać polskie stanowisko – poinformowała rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

A teraz perełka, czyli wpis dziennikarki „Haaretz”, która relacjonowała wizytę Netanjahu w Warszawie. „Dzień dobry jeszcze z Warszawy. Czekaliśmy całą noc na alternatywny samolot. W międzyczasie widzę, że Polacy otrzymują wyjaśnienia z biura Netanjahu, zgodnie z którym nie powiedział, że Polacy współpracowali z nazistami. Powiedział to. Ostro i prosto. Wszyscy będą teraz kłamać, żeby nie kłócić się z krajem, który zdecydował się zatrzeć jego historię w Holokauście. Hańba!” – napisała Noa Landau.

I co teraz? Czy „dobra zmiana” przyjmie wyjaśnienia ambasador Azari i będzie udawać, że nic się nie stało? Czy premier Morawiecki poleci na szczyt Grupy Wyszehradzkiej do Izraela? Czy PiS wycofa się z pomysłu uchwały ws. odpowiedzialności za holokaust? Jeśli „dobra zmiana” wybierze opcję „nic się nie stało”, to będzie to kolejny sygnał, że Żydzi mogą bezkarnie opluwać Polaków i śmiać się w kułak, gdy polskie władze chowają głowę w piasek.

Źródło: wPrawo.pl

Przeczytaj też:

https://wprawo.pl/2019/02/14/szalenczy-pomysl-prof-zaryna-polska-ma-prosic-zydow-o-zgode-na-ekshumacje-w-jedwabnem/

Tagi , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Moi Drodzy! Jeżeli ktoś chciałby wspomóc finansowo moją działalność publicystyczną i patriotyczną, będę niezmiernie wdzięczny.
Za wszelkie wpłaty serdecznie dziękuję!

Jacek Międlar

PayPal:

PLN:

EUR, USD, GBP


Numery kont do wpłat bezpośrednich >> KUPUJĄC W TYM SKLEPIE WSPIERASZ MOJĄ DZIAŁALNOŚĆ