Mamy już czarno na białym. Dla rządu RP jestem wrogiem publicznym numer jeden, a cała ta rzekoma „dobra zmiana” istnieje tylko w wyobrażeniach milionów Polaków. W dzisiejszym oficjalnym oświadczeniu, które jest żałosną obroną wobec ataku przypuszczonego przez telewizję BBC Newsnight i Gazetę Wyborczą, ambasada RP w Londynie przyznała, że w lutym ubiegłego roku polskie władze stchórzyły i podkuliły pod siebie ogon na wieść o tym, że mam uczestniczyć w Biegu Tropem Wilczym w Slough w Wielkiej Brytanii.

Bieg Tropem Wilczym jest popularnym w Polsce wydarzeniem upamiętniającym podziemną działalność antykomunistyczną po II wojnie światowej. Odbywa się on pod patronatem Prezydenta RP i Ambasada nie widziała powodów, aby nie wesprzeć pierwotnie tego typu wydarzenia w Slough (luty 2017 r.). Jednak gdy placówka uzyskała informację, że Jacek Międlar planuje wziąć w nim udział, to natychmiast wycofała patronat i wsparcie finansowe. Niestety w międzyczasie organizatorzy wydarzenia zdążyli wykorzystać logo Ambasady na materiałach promocyjnych wydarzenia i było za późno, aby wycofać materiały te z obiegu. Placówka przekazała te wyjaśnienia programowi „Newsnight”, który niestety nie podał ich we wczorajszym materiale – czytamy w oświadczeniu polskiej ambasady w Londynie. CAŁE OŚWIADCZENIE TUTAJ (KLIK)

Przeczuwałem to od samego początku, jednak nigdy o tym nie mówiłem, gdyż zostałbym posądzony o tworzenie teorii spiskowych. Teoria spiskowa? Nie, to są fakty. Dziś mamy to na papierze! Ambasada RP w Londynie przyznaje, że moja obecność okazała się przyczyną odwołania patronatu polskich władz nad wydarzeniem organizowanym przez Polonię brytyjską. Jak widzicie, dla dobrej zmiany jestem wrogiem publicznym numer jeden.

O czym to świadczy? Polska ambasada, która jest przedłużeniem polskiej władzy za granicą, zachowuje się jak tchórzliwy kundelek, który boi się urazić wszelkiej maści lewactwo rządzące w neomarksistowskim eurokołchozie.

Nie ma żadnej „dobrej zmiany”, jest dokładnie to co było, czyli „ch**, d*** i kamieni kupa”. „Dobra zmiana” okazała się być bandą zgrywusów i tanich cwaniaczków, którzy z obawy przed atakiem środowisk lewicowych jest gotowa sprzedać swoich obywateli. Czym „dobra zmiana” różni się od tego co było wcześniej? Czym w dyplomacji różni się od „obozu zdrady narodowej”? Co powiedzieć o polskiej dyplomacji, jeżeli ta wycofuje patronat nad imprezą polskich patriotów, dostaje „sraczki” na wieść o moim przyjeździe, a nawet oddaje mnie w ręce zagranicznych służb? Czym, poza udawanym patriotycznym opakowaniem, „dobra zmiana” różni się od środowisk Gazety Wyborczej? Co powiedzieć o „dobrej zmianie” jeżeli ta, na obchody 100-lecia odzyskania polskiej niepodległości zaprasza jawnych „zdrajców narodu”, na których ponoć ma kwity, typu Hanna Gronkiewicz-Waltz, Donald Tusk czy Partia Razem, a dostaje rozwolnienia na wieść o przyjeździe Polaka na uroczystości w Wielkiej Brytanii? Jak oni mają czelność powoływać się na polskich żołnierzy podziemia niepodległościowego? Przecież Żołnierze Niezłomni, którymi „dobra zmiana” wyciera sobie gęby, na widok tego tchórzostwa i służalczości, przewracają się w grobie! „Dobra zmiana” wygłasza peany na cześć bohaterstwa i niezłomności Inki, Zagończyka, Pileckiego, Łupaszki. A co by było, gdyby „dobra zmiana” musiała ich bronić przed komunistycznymi oprawcami? Gdyby oprócz słów „dobra zmiana” musiała wykazać się jakimkolwiek czynem? Co by było? Ze strachu i z podkulonymi ogonami donieśliby na Żołnierzy Wyklętych do pobliskiej komendy Urzędu Bezpieczeństwa. Zrobiliby to po cichutku, bo bali by się, że Żołnierze Wyklęci ich odstrzelą jako koniunkturalnych zdrajców i sprzedawczyków.

Ambasada RP jest przedłużeniem rządu RP i dlatego oświadczenie ambasady jest stanowiskiem polskiego rządu. To jest „powstawanie z kolan”? Bez żartów. Polski rząd pokazuje, że czołga się w błocie według wytycznych USA, Izraela, lewactwa, BBC i Gazety Wyborczej. Czy myślicie, że taki rząd jest w stanie postawić się Rosjanom, Niemcom, Ukraińcom, Brukseli? To „powstawanie z kolan” to wyłącznie realizacja wytycznych jednej grupy mocodawców przeciwko innej grupie mocodawców, pod którą było podwieszone PO i PSL. Równie dobrze „dobra zmiana” będzie się czołgać przed Niemcami, Rosjanami i przed każdym innym. Wystarczy przypomnieć tchórzliwe zachowanie Rządu RP w sytuacji, gdy dr Ewa Kurek miała otrzymać nagrodę im. Jana Karskiego w Nowym Jorku. Okazuje się, że wystarczy skrzywić brew, żeby „dobra zmiana” upadła na kolana i wykonała gest „ruki pa szwam”!

Oświadczenie ambasady RP w Londynie (26 czerwca 2018)

Oświadczenie ambasady RP w Londynie (26 czerwca 2018)

Przeczytaj:

http://wprawo.pl/2017/09/29/politpoprawna-galareta-codziennie-pokazuje-jak-bardzo-trzesie-sie-ze-strachu-przed-jackiem-miedlarem/