Grupa Wyszehradzka razem z rządem Prawa i Sprawiedliwości nie chce przyłożyć ręki do pro-islamskiej polityki migracyjnej. Natomiast w myśl źle pojętego miłosierdzia oraz odrzucając naukę „ordo caritatis”, chce to uczynić polski Caritas, episkopat, z kard. Stanisławem Gądeckim, prymas Polski Wojciechem Polakiem oraz kard. Kazimierzem Nyczem na czele, a zwłaszcza prezydenci polskich miast. Ci ostatni nie liczą się ze stanowiskiem większości Polaków, którzy deklarują, że nie zamierzają gościć w Ojczyźnie muzułmanów, ale oddają służalcze ukłony inicjatorom aktów terrorystycznych na zachodzie Europy oraz skorumpowanym włodarzom Unii Europejskiej.
Wielkimi krokami zbliżają się wybory samorządowe, tym bardziej należy się przyglądnąć kim są włodarze miast zamierzający ściągnąć do Polski islamskich imigrantów. Po lekturze krótkich biogramów, odnajdziemy ich wspólne mianowniki: karierowiczostwo, dbanie jedynie o partykularne interesy, partyjniactwo i neomarksizm.
Prezydent Białegostoku – Tadeusz Truskolaski – dał się poznać jako prezydent niesamowicie łasy na pieniądze. Rada miasta obniżyła pensję prezydentowi z 13 tysięcy na niemal 10 tysięcy złotych. Wiele miesięcy walczył o wyższą pensję, która mocą wyroku sądu w Białymstoku, została mu przyznana. Sąd uznał, że Truskolaski był dyskryminowany politycznie przez PiS. Prezydentem Białegostoku jest od 2006 roku. Kandydował jako polityk „bezpartyjny” z rekomendacji Platformy Obywatelskiej. Teraz trwa jego trzecia kadencja.
Prezydent Bydgoszczy – Rafał Bruski – obecnie trwa jego druga kadencja. Jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Działacze Kukiz’15 prowadzą obecnie kampanię i zbiórkę podpisów w celu odwołania prezydenta Bydgoszczy. Powody? Poza chęcią sprowadzania imigrantów do Polski wylicza się nieudolność w gospodarowaniu miastem, podwyżki czynszów, upadek bydgoskiego sportu czy upolitycznienie miejskich spółek. przez wiele lat pracował w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy (1995-2005), następnie był wiceprezydentem Białegostoku, później wicewojewodą kujawsko-pomorskim. W 2010 roku został prezydentem miasta.
Prezydent Warszawy – Hanna Gronkiewicz-Waltz – niewielu trzeba ją przedstawiać. Polityk PO, a od 2006 prezydent Warszawy. W przeszłości prężna działaczka Odnowy w Duchu Świętym, a obecnie „Ciotka Chrzestna” jednego z największych przekrętów w historii Warszawy po ’89. Partycypowała w wieloletniej mafijnym przekręcie, powszechnie nazywanym „reprywatyzacją Warszawy”. Wraz z grupą urzędników umożliwili szaber na polskim i pożydowskim mieniu. Aktualnie zmaga się ze strachem, który umożliwia jej stawienie się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji.
Prezydent Gdańska – Paweł Adamowicz – w 2001 roku tworzył regionalne struktury PO w Gdańsku. Kłamał w kwestii oświadczenia majątkowego. Mimo to, w ubiegłym roku sąd umorzył toczone przeciwko niemu postępowanie. Chodziło o ponad 500 tysięcy złotych, które jak twierdził, przekazali wnukom dziadkowie jego i małżonki. Kilka tygodni temu podczas przesłuchania Marcina P. w ramach działań komisji ds. Amber Gold, szef piramidy finansowej i OLT przyznał, że Adamowicz, mimo iż znał kryminalną przeszłość P., zabiegał o dobre relacje z nim.
Prezydent Krakowa – Jacek Majchrowski – królewskim miastem rządzi już 15 lat. Mimo iż, na swoim koncie zaliczył już całą serię poważnych wpadek, nadal wśród krakowian cieszy się dużym poparciem. Kilkakrotnie kompromitowały go tzw. „taśmy prawdy”, na których zostały zapisane wulgarne rozmowy prezydenta Krakowa z prezesem Forte na temat przyszłości motelu Krak oraz szokujące fakty na temat nierentowności Kraków Areny. Kolejną porażką Majchrowskiego była przebudowa stadionu Wisły Kraków czy próba organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022, na co w referendum mieszkańcy nie wyrazili zgody. Ostatnią, swoista wisienką na torcie, jest mianowanie oskarżonego m.in. o korupcję, mobbing i przekraczanie uprawnień Jana Tajsera na dyrektora Zarządu Infrastruktury i Transportu w Krakowie. Majchrowski przez lata był związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
Prezydent Lublina – Krzysztof Żuk – jest włodarzem o wyjątkowo nieciekawej reputacji. W listopadzie ubiegłego roku Centralne Biuro Antykorupcyjne Radzie Miasta Lublina przekazało wniosek o wygaszenie mandatu prezydenckiego Żuka. Na wieść o tym samym Żuk oraz partyjni koledzy perorowali, że PiS, „przy pomocy służb specjalnych toczy wojnę z przeciwnikami politycznymi”. CBA uznało, że Żuk złamał prawo ustawy antykorupcyjnej. Zarzut dotyczy łączenia funkcji samorządowca i członka rady nadzorczej państwowej spółki PZU Życie. Z kontroli przeprowadzonej przez CBA wynika, że Żuk osiągał z tego źródła dochody w wysokości 260 tys. złotych. Obok skandalu finansowego, prezydent Lublina . Mieszkańcy Lublina i tamtejsza Fundacja Wolność posądza Żuka o kolesiostwo, ponieważ – jak twierdzą – towarzyszom z PO załatwia „stołki”. Prezydentem Lublina jest od 2010 roku.
Prezydent Łodzi – Hanna Zdanowska – kilka miesięcy temu przed kamerami odgrywała żałosny teatrzyk płaczącej, niesłusznie posądzonej o wyłudzenie kredytów na zakup nieruchomości o łącznej wartości 700 tysięcy złotych. Podczas konferencji płakała i zapewniała, „że nie można jej nic zarzucić”. Według najnowszych informacji, w 2018 roku będzie ubiegała się o trzecią kadencję. Od lat jest związana z Platformą Obywatelską.
Prezydent Poznania – Jacek Jaśkowiak – w 2015 roku wspólnie ze starymi komunistami, ubekami i esbekami oraz pozostałymi działaczami Komitetu Obrony Demokracji, a rok później ramię w ramię z homoseksualistami i dewiantami maszerował ulicami Poznania. Zrobiło się o nim bardzo głośno, w związku z remontem łazienki w ratuszy za 180 tysięcy złotych. W ramach charytatywnej zbiórki Jaśkowiak zmierzył się w ringu Dariuszem Michalczewskim. Prezydentem Wrocławia jest od 2014 roku. Jest członkiem Platformy Obywatelskiej.
Prezydent Rzeszowa –Tadeusz Ferenc – od 1964 do rozwiązania należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Stary (77 lat) komunistyczny biznesmen, w przeszłości związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Największe biznesy robił z byłym milicjantem Ryszardem Podkulskim. Nie pozwolił na budowę pomnika Ofiarom Rzezi Wołyńskiej. Jest zdecydowanym zwolennikiem sprowadzania do Rzeszowa Ukraińców. Twierdzi, że „przeciwnicy uchodźców to przeciwnicy rozwoju”. Publicznie sympatyczny, osobiście impertynencki i skrajnie apodyktyczny. W Rzeszowie wciąż cieszy się dużym poparciem.
Prezydent Szczecina – Piotr Krzystek – zasłynął w 2008 roku, gdy CBA zarzuciło mu zakup mieszkania komunalnego po zaniżonej cenie w latach 1999–2003. Prawo najmu tego lokalu przyznał mu (wówczas dyrektorowi UW) wojewoda zachodniopomorski Władysław Lisiewski. Mieszkanie wycenione na 180 tys. zł w 2000 Piotr Krzystek wykupił za 32 tysiące (17,5% wartości). Sąd nakazał mu zwrot mieszkania. Do 2010 roku związany z PO. Prezydentem Szczecina jest od 2006 roku.
Prezydent Wrocławia – Rafał Dutkiewicz – zwolennik multikulturalizmu oraz twardy orędownik sprowadzania do Wrocławia Ukraińców. „Nienawidzi pieprzonych nacjonalistów” – jak powiedział na spotkaniu z użytkownikami Twittera w grudniu 2016 roku. Częsty uczestnik nabożeństw w synagodze „Pod Białym Bocianem”, w której odbudowę był mocno zaangażowany, a w której w 2010 roku zapewnił, że zrobi wszystko, by stolicy Dolnego Śląska przywrócić „żydowskie serce”. Ponadto dał się poznać jako adorator marksisty Zygmunta Baumana, którego w 2013 roku poprosił o przeprowadzenie wykładu na Uniwersytecie Wrocławskim. Prelekcja została przerwana przez kibiców Śląska Wrocław, którym Dutkiewicz wypowiedział wojnę.
Wyżej wymienieni prezydenci, a zarazem orędownicy islamskich fundamentalistów, nie są politykami „apolitycznymi”, jak piszą niektóre media. W zdecydowanej większości to politycy Platformy Obywatelskiej, mający na koncie ogromne przekręty. Niektórych z nich śmiało można nazwać członkami organizacji paramafijnych. To włodarze, którym nie leży na sercu dobro miasta i Ojczyzny, ale zależy jedynie na zbijaniu partykularnych interesów. Proszę zwrócić uwagę, że jeśli nie walczą o wysoką pensję, jak chociażby prezydent z Białegostoku, to starają się zbić duży kapitał w czasie jednej kadencji, zazwyczaj na nieruchomościach, do których po prostu mają dostęp. Ponadto to ludzie, których śmiało możemy podejrzewać o partycypowanie w neomarksistowskich aparatach. Biorąc pod uwagę, jakie dyrektywy wypełniają: homo-propaganda, multikulturalizm, migracja banderowska, nie powinniśmy mieć co do tego żadnych wątpliwości.
W związku z ich próbą sprowadzenia do polskich miast islamskich imigrantów, należy wziąć sprawy w swoje ręce i w tych wszystkich miastach zacząć się organizować, zbierać podpisy pod sprzeciwem polityki multi-kulti i organizować manifestacje.
Wiemy kogo skazać na infamię. Znamy nazwiska infernalnych prezydentów, na których w 2018 po prostu nie wolno nam głosować. Prawdopodobnie kilku z wyżej wymienionych nie będzie kandydowało w 2018 roku, dlatego pamiętajmy by nie głosować również na tych, którzy będą przez nich rekomendowani do prezydentury.
Za: http://wprawo.pl