We wrześniu 2021 Jacek Międlar poinformował (TUTAJ), że został skazany na rok ograniczenia wolności. Został skazany za wypowiedzi z marszu z 11 listopada 2017 roku o „tolerancji wobec talmudycznej nienawiści”, stwierdzeniu, że Gazeta Wyborcza to „propagandowa tuba żydo-Ukraińca Adama Michnika” oraz za zsłowa: „marksistowska horda nie zdejmie naszej flagi nie podepcze Chrystusowego krzyża”. Drugi oskarżony został skazany na pół roku ograniczenia wolności za stwierdzenie, że „islam to nie jest religia” i „należy go zdelegalizować”.
– Przeczytałem uzasadnienie wyroku, w którym sędzia klepnęła mi 12 m-cy ogr. wolności za „tolerancję wobec talmudycznej nienawiści”. Stwierdziła też, że w słowach „marksistowska horda” znieważyłem osoby o poglądach marksistowskich. Apelujemy – napisał Jacek Międlar i poprosił o wsparcie na pomoc prawną.
Wyrok nie jest prawomocny, a Jacek Międlar zapowiada złożenie apelacji. Internauci są oburzeni wyrokiem i jego wyroku, które wyszło spod pióra sędzi Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia Agnieszki Marchwickiej.
– Horda marksistowska to inaczej lewackie qrvy. Szerzenie ideologii marksistowskiej jest przecież niezgodne z polskim prawem. A blond paniusia kiedyś spotka się z wymiarem sprawiedliwości w charakterze oskarżonej…. – pisze jeden z internautów.
Kim trzeba być, żeby obronę chrześcijaństwa i polskości przed marksizmem traktować jak „mowę nienawiści”? Marksizmu, który na Polskę i Kościół sprowadził tak wiele łez i cierpienia! Kim jest Agnieszka Marchwicka skoro staje w obronie marksistów, których ideologia jest rdzeniem dla totalitarnego komunizmu, a sam w sobie jest na antypodach wobec demokratycznego porządku?
W komentarzu pod wpisem do sędzi Marchwickiej napisał sam Jacek Międlar:
– Sz. Pani sędzio, o marsksizmie i jego związku z żydostwem sporo pisał Św. Maksymilian Maria Kolbe. Odsyłam Panią do tych publikacji, które znajdzie Pani w mojej pozycji „Polska w cieniu żydostwa”. Powodzenia w zderzeniu z (najwyraźniej niewygodną) prawdą – napisał i załączył link do zakupu jego książki.
Przeczytaj także: