O atakach na Polaków, politycznym źródle agresji, odbieraniu polskich dzieci, gangsterskich układach z Wielkiej Brytanii, faworyzacji islamskiej mniejszości oraz współpracy z Polakami, z zastępcą lidera Britain First Jaydą Franse rozmawia Jacek Międlar.

W spocie wyborczym kandydata na burmistrza Londynu, szefa Britain First Paula Goldinga odwoływaliście się do dorobku i działalności polskich nacjonalistów. Innym razem, mieszkających na Wyspach Polaków zapraszasz do współpracy słowami „Polacy, chodźcie z nami”. W jakim celu apelujecie do Polaków i jaki jest ich odzew?

W czasie wyborów na burmistrza Londynu, wypuściłam wideo skierowane do Polaków mieszkających w stolicy Anglii. Zapraszałam ich do współpracy. Jest to jedna z wielu wiadomości, które opublikowałam bezpośrednio do Polaków mieszkających na Wyspach. Zapraszam ich, byśmy stali w jednym szeregu. Polacy doskonale rozumieją jak wiele zagrożeń i niebezpieczeństw pochodzi z islamu, równocześnie rozumiejąc jak ważna jest dla nich narodowa siła i tożsamość. Polska, tak samo jak Wielka Brytania, jest krajem chrześcijańskim, dlatego chcielibyśmy razem współpracować, celem obrony naszej ziemi i wiary. Dzięki naszym apelom, do BF przybyło wielu polskich członków. Jedni są sympatykami, inni zaś są aktywnymi działaczami BF.

Zaraz po Brexicie – będącym swoistym uwolnieniem się Wielkiej Brytanii spod jarzma UE – spotęgowały się zachowania rasistowskie, zwłaszcza wycelowane w brytyjską Polonię. Jesteś tego świadkiem?

To nie zjawisko, które od razu rzuciło mi się w oczy. Nie było to również raportowane przez naszych polskich członków i sympatyków. Jednakże, po Brexicie – i zdaję sobie z tego sprawę, bo niektóre media to potwierdzają – wzrosły ataki na tle rasistowskim. Niektóre z nich są skierowane na Polaków. Nie ma na to mojej zgody!

Britain First to znana w całej Europie poważna partia polityczna. Macie spore możliwości, by interweniować i wziąć w obronę dyskryminowanych Polaków w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w związku z bezprawnym odbieraniem polskich dzieci przez Social Service. To już niemalże plaga!

Jako zastępca lidera BF, jestem świadoma z faktu, że nasze bezpośrednie akcje, umocniły nas i dały nam wsparcie i respekt w przestrzeni publicznej. Jesteśmy w tym wyspecjalizowani, dlatego chciałabym zaprosić każdego Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii, który cierpi ze względu na dyskryminację, by zwrócił się do mnie. Nie mam żadnych oporów, żeby najść na biura opieki społecznej (Social Service), która dyskryminuje Waszych rodaków.

Niemalże codziennie, pocztą pantoflową, do Polski docierają informacje o dewastacjach polskich sklepów, pobiciach i zbrodniach dokonanych na Polakach, z inicjatywy bliżej nieokreślonych grup. Myślisz, że ataki są sterowane, czy mają może charakter spontaniczny?

Żywię nadzieję, że to są spontaniczne i nieregularne akty. Te akcje nie są z inspiracji prawdziwych i szlachetnych Brytyjczyków. Z całego serca je potępiam!

Policja poważnie nie interweniuje w sprawach pobić Polaków. Funkcjonariusze często odsyłają ich z kwitkiem. Zaświadczają o tym sami poszkodowani? Z czego to może wynikać?

Niestety policja już dawno dowiodła, że jest wyłącznie zainteresowana zaspokajaniem potrzeb niektórych mniejszości, tym samym krzywdząc innych. W pierwszej kolejności, brytyjska policja dba o zaspokajanie islamskiej społeczności, aniżeli o ochronę Polaków lub rdzennych Brytyjczyków.

Mimo publicznego potępiania dyskryminacji Polaków przez niemalże wszystkich polityków, krążą pogłoski, że za wzmożonym rasizmem wobec Polonii odpowiadają Torysi, czyli rządząca partia konserwatywna lub inne opcje polityczne jak: UKIP lub National League Party.

Wymienione partie to stary gangsterski układ. Osobiście nie jest mi obca dyskryminacja z ich strony. Są umoczeni w kolesiowskich układach, skorumpowani, a karierę polityczną robią jedynie dla swoich celów. Między innymi to sprawia, że BF odróżnia się od innych partii w Wielkiej Brytanii.

Z jednej strony oczekujecie wsparcia ze strony Polaków, z drugiej zaś nie słychać byście stawali w obronie polskiej mniejszości, zwłaszcza że spora część brytyjskiej Polonii darzy Was sympatią i udziela poparcia w walce z islamskim fundamentalizmem i upadkiem zasad moralnych. Myślę, że w Polsce moglibyście liczyć na wsparcie Polaków gdybyście doświadczyli rasizmu ze strony Antify, czy jakiegokolwiek lewactwa. Możemy liczyć na Waszą pomoc i publiczne wsparcie w walce z aktami agresji wymierzonymi w kierunku Polaków?

Wielokrotnie zwracałam się z apelami do Polonii. Te apele są szczere i z potrzeby serca. Razem jesteśmy mocniejsi i razem chcemy zabezpieczyć wiarę wpisaną w naszą narodowość i kulturę. Kilku z naszych funkcjonariuszy z ruchu BF ma polskie pochodzenie. Z wielką chęcią stanęłabym ramię w ramię w polskimi patriotami w naszej wspólnej walce przeciwko islamowi, skorumpowanemu establishmentowi, z kolei Polacy mogą oczekiwać tego samego ode mnie, zarówno w Polsce jak i w Wielkiej Brytanii.

Tekst ukazał się na łamach tygodnika Polska Niepodległa (www.polskaniepodlegla.pl)
Zapraszam na bloga Jaydy Fransen: www. jaydafransen.com

Jayda Fransen z Britain First w islamskiej dzielnicy w Luton: