W ubiegłą niedzielę w Leeds w Wielkiej Brytanii odbyła się druga edycja debaty prawicy, w której wzięli udział m.in. Wojciech Sumliński, Tomasz Budzyński i ks. Tadeusz-Isakowicz Zaleski. Wszyscy, bez problemów zostali wpuszczeni na Wyspy, co w obecnych czasach nie jest już codziennością. Spotkanie prowadził dziennikarz Marcin Rola. I prawdę mówiąc, nie o samym spotkaniu w Leeds i zaproszonych prelegentach zrobiło się głośno, ale o Marcinie Roli którego słowa, w perfidny sposób zmanipulowała telewizja BBC, a konkretnie Maja Rostowska, córka byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Przeciw Polsce, bo nie tylko o Marcina Rolę tutaj chodzi, stosuje się już najperfidniejsze zagrywki.
– Zacznijmy od tego, że BBC po prostu wtargnęło na nasze spotkanie. W komiczny sposób czaili się pod oknami sali,w której odbywała się konferencja. Wtargnęli celowo, po to by na siłę doszukać się jakiejś afery czy hajlujących nazioli z waflami w ręku – w rozmowie ze mną tłumaczy Marcin Rola.
Pytam czy miały miejsce wypowiedzi, które mogły budzić jakieś wątpliwości. Marcin Rola podkreśla, że nie i odsyła do transmisji ze spotkania, która jest dostępna na kanale wRealu24 (zobacz – klik).
– Niemalże cała debata dotyczyła sytuacji w Polsce i tzw. „dobrej zmiany”. Dziennikarze BBC, na spotkaniu w Leeds nie mieli czego szukać – podkreśla Rola.
Pytam Marcina jak zatem znalazł się przed kamerami brytyjskiej telewizji, bo konferencji a wywiadu z nim tyczy się cała afera.
– Poproszono mnie o wywiad. Z zaznaczeniem, że mogę im go udzielić po konferencji, zgodziłem się – relacjonuje. – Cały wywiad trwał ponad 30 minut, zaś w BBC Newsnight pojawił się tylko jego zmanipulowany urywek, którym lewactwo próbuje uderzyć we mnie, polską prawicę i Polonię w Wielkiej Brytanii.
O jaki urywek chodzi? Nawal Al-Maghafi, rozmówczyni polskiego dziennikarza, pytała o „mowę nienawiści”, którą jemu jak i każdemu polskiemu patriocie próbuje się przypisać. – Nie nawołujemy do nienawiści. Jeśli już, to nawołujemy do debaty – tłumaczył Marcin Rola. Następnie dziennikarka zacytowała kilka wyrwanych z kontekstu wypowiedzi Roli pochodzące z zamieszczonych na nim filmów. W islamie pedofilia to jest jakby chleb powszedni. W tej doktrynie politycznej, bo islam to nie jest religia i chyba każde dziecko to wie. Pedofilia jest normalna. Te wszystkie małżeństwa, sprzedawanie kobiet za kozy, świnie itd. Znaczy za świnie nie, bo to islam. Dalej mówił o dzikusach, którzy wydziczają się na latających dywanach.
Watch as @BBCNawalMaghafi confronts Polish far-right journalist Marcin Rola about hate speech #newsnight pic.twitter.com/g6791oFhjK
— BBC Newsnight (@BBCNewsnight) June 25, 2018
Słowa polskiego dziennikarza ewidentnie zostały wyrwane z kontekstu, ponieważ Rola w tym miejscu mówił o gangach islamskich pedofilów (grooming gangs), o których z Jaydą Fransen trąbię w mediach od ponad roku, za co m.in. dwukrotnie nie wpuszczono mnie do Wielkiej Brytanii, a Fransen siedzi w więzieniu. Poza tym, chyba nikt nie zaprzeczy, że dewiacje seksualne u islamistów to nie jest jakiś marginalny problem.
– W równie mocnych słowach wypowiedziałbym się o pedofilach, którzy sami siebie mienią katolikami – w rozmowie ze mną zaznacza Rola.
Po dłuższej rozmowie z Marcinem Rolą, od słowa do słowa, dowiaduję się najważniejszego. Odpowiedzialną za całe zajście nie była brytyjska dziennikarka, ale polskojęzyczna żydówka… Maja „Rothfeld” Rostowska, córka byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Rostowska nie pierwszy raz atakuje Polaków na antenie BBC. Kilka miesięcy temu przygotowała reportaż pt. „Czy Polska się putinizuje”. Jednak naprawdę głośno zrobiło się o niej gdy sfotografowała się przy plakacie z napisem „Piepr* mnie jak dzi*kę, którą jestem”.
– Z dziennikarką Nawal Al-Maghafi, która prowadziła ze mną rozmowę, była Maja Rostowska, która w realizacji materiału grała pierwsze skrzypce. Mało tego, Al-Maghafi podczas przeprowadzania wywiadu ze mną cały czas pytała Rostowską i pytała: Dobrze już? Mamy to? – relacjonuje Marcin Rola.
O zmanipulowanej wypowiedzi Marcina Roli huczą niemal wszystkie media brytyjskie, w których dziennikarz posądzany jest o „mowę nienawiści”. Z Polakami nie walczą już sami Bytyjczycy, którzy próbują wywrócić europejski porządek do góry nogami czy Social Service bezprawnie odbiera polskie dzieci. Z Polską nie walczą już tylko unijni włodarze i zagraniczne media, ale polskojęzyczni dziennikarze „prostytuujący się” za brytyjskie funty obcej telewizji.
Polski dziennikarz, Marcin Rola, dołączył do szlachetnego grona osób, które są ścigane za poruszanie niewygodnego tematu jakim są grooming gangs? Przypomnę, że za walkę z islamskimi gangami Jayda Fransen, Paul Golding, Tommy Robinson, tj. liderzy brytyjskiej prawicy są już za kratkami, ja zaś zostałem zaatakowany w niemal wszystkich brytyjskich i polskojęzycznych mediach oraz niewpuszczony na Wyspy… Teraz przepuszcza się atak na polskiego dziennikarza, dla którego „tak jest tak a nie jest nie”. Pamiętajmy jednak, że ofiarą tej napaści nie jest sam Rola i wymienieni wyżej działacze, ale cała Polonia, polska prawica i cywilizacja łacińska. Art 4. unijnego traktatu to już za mało. Teraz do walki z Polską włączają się brytyjskie media i Maja Rostowska, która po polskich ulicach winna chodzić wygolona na łyso.
Dziś (26 czerwca 2018) na kanale wRealu24 zostanie opublikowana cała rozmowa, którą z Marcinem Rolą przeprowadziła Nawal Al-Maghafi vel Maja Rostowska.
Przeczytaj także:
http://wprawo.pl/2018/05/11/j-miedlar-sumlinski-zatrzymany-na-lotnisku-w-wielkiej-brytanii-czyli-miedlar-jednak-nie-sciemnial-co-dzieje-sie-podczas-zatrzymania/