Na początek krótkie przypomnienie. 13 grudnia 2019 roku, w 38. rocznicę stanu wojennego, banda kominiarzy z gnatami w łapskach, przed godziną 6 rano wparowała do mojego domu. Gdyby nie zimna krew i moja szybka reakcja, „elita” polskich służb bohatersko uśpiłaby moje psy, a po wyłamaniu bramki rozłupanoby zamek od drzwi. Heroje – chciałoby się powiedzieć. Skuli w kajdanki i tak do godzin wieczornych, przy równoczesnym wjeździe do domu moich rodziców, kumpla oraz na pocztę (sic!), gdzie przeszukiwano skrytki pocztowe, wożono mnie po mieście. Błazny w kominiarkach nie znalazły tego po co przyszły – materiałów wybuchowych i broni. Z domu wynieśli za to laptopy i telefony komórkowe, które w ubiegłym tygodniu odzyskałem, oraz koszulki, bluzy i smycze o łącznej wartości 11 tysięcy złotych, które przetrzymują do dnia dzisiejszego. To wszystko na zlecenie prokurator Prokuratury Rejonowej Wrocław-Stare Miasto Justyny T. (na zdjęciu), której teraz do skóry próbuje dobrać się Prokuratura Krajowa.
Teraz ptaszki ćwierkają, że pod wpływem lewackich biegłych z instytutu manipulantów z Poznania (Analityks), zagrabionej odzieży o wartości kilku pensji, na które 90% Polaków musiałoby pracować kilka miesięcy, nigdy mi nie zwrócą.
Co dokładnie zabrano? Smycze z hasłem „Śmierć Wrogom Ojczyzny” (już je uzupełniłem w magazynie), bez którego Wojsko Polskie, ba naród cały, nie ma prawa istnieć, oraz koszulki i bluzy z krzyżem celtyckim, symbolem będącym oficjalnym znakiem jednej z polskich partii politycznych! Tak, od dzisiaj na zlecenie łajdaka w czerwonej krawatce do domu każdego z Was może wjechać bezpieka i zawinąć Wam towar, który nie wpisuje się w narrację lewackiego idioty. Większość ekspertyz biegłych (chociażby ta – KLIK) z podręcznikiem MSWiA włącznie, jasno wskazuje na brak znamion „mowy nienawiści” haśle ŚWO i krzyżu w okręgu – symbolu, który kilka lat temu został zatwierdzony przez sąd jako oficjalny znak jednej z polskich partii politycznych! Mają to w nosie! Manipulanci z Instytutu Ekspertyz Analityks, którzy w moich sprawach bredzą np. że w słowach „nie układamy się z komunistami”, albo „jesteśmy na wojnie dobra ze złem” znieważam bliżej nie określoną grupę…, za co teraz mam procesy karne, w odzieży, którą posiadam właśnie ja mają dopatrują się „ekstremizmu”. Gdyby odzież tę posiadał Jan Kowalski, który wcześniej nie padł ofiarą mainstreamowej stygmatyzacji, z pewnością na jego odzież nikt by nawet nie zwrócił uwagi. Ale ja? Dla tych łajdaków moje „Szczęść Boże” może nosić znamiona wykluczania, rasizmu, ekstremizmu i ksenofobii… Nie przesadzam! Podobnie w przypadku publikacji nie mojego autorstwa, za którą postawiono mi zarzuty, mimo braku jakichkolwiek dowodów, wróżbita-lingwista z instytutu manipulantów, dopatrzył się mojego „językowego odcisku palca”. Przecież to jest jakiś stalinowski cyrk! Nie ma dowodów, wystarczy biegły-idiota, który istnym bełkotem jest w stanie wszystko wywrócić do góry nogami.
Wczoraj w tej sprawie rozmawiałem z popularnym biegłym sądowych, który ma 20-letnie doświadczenie w branży. Co powiedział? Dziś sędziowie prowadzący sprawy polityczne, a takimi bez wątpienia są idiotyczne procesy wymierzone przeciwko mnie, z pełną premedytacją „oddają” sprawy w łapska upolitycznionych biegłych takich jak chociażby Jadwiga Stawnicka, która została powołana do napisania ekspertyzy w procesie, w którym oskarżono mnie za słowa, których NIGDY nie wypowiedziałem, co jest w materiale dowodowym… Dacie wiarę? To się nawet Orwellowi nie śniło!
Na koniec połączmy fakty. Z jednej strony prokuratura Krajowa „ściga” pyskatą i gwałcącą kodeks prawa karnego panią prokurator, która w uzasadnieniach aktów oskarżenia przeciwko mnie powołuje się na STALINOWSKIE ORZECZNICTWO (więcej tutaj), a z drugiej nie robi nic, by zastopować bezprawie podległych im wrocławskich jednostek, które w oparciu z opinie idiotów-manipulantów z Polaków robią sobie jaja, kradną mienie i uprawiają festiwal nękania patriotów. Ba, krajówka i bezpieka, zamiast zajmować się pajacem z LGBTQ+, który publicznie, w wywiadach zapowiada eksterminację przeciwników zboczeń, szykanują mnie i innych patriotów, próbując zrobić z nas wielbłądów.
Co to ma być do jasnej Anielki? Teatr dla gojów czy może po prostu państwo z dykty?
Przeczytaj także: