Pięć lat temu europejskie media wykorzystywały zdjęcie leżącego na plaży ciała dwuletniego Syryjczyka do wzbudzenia w Europejczykach poczucia winy, co miało być formą moralnego szantażu w celu wymuszeniu na nas przyjmowania do Europy setek tysięcy islamskich imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Zdjęcie wykorzystywały pozbawione skrupułów organizacje pozarządowe, lewacki mainstream, a nawet duchowni, tacy jak jezuita Grzegorz Kramer czy skompromitowany Wojciech Lemański. Sugerowano, że chłopiec zmarł w wyniku utopienia podczas przeprawy pontonem do Europy. To wszystko okazało się jednym, wielkim „fejkiem”. Jak donosi New York Times, winnymi śmierci chłopca są trzej Turcy, którzy w ubiegłym tygodniu usłyszeli wyroki skazujące.
Zdjęcie ciała 2-letniego Alana Kurdiego obiegło cały świat. Pojawiało się w kontekście ataku na tych, którzy przestrzegali przed sprowadzaniem do Europy nielegalnych, najczęściej islamskich, imigrantów. Zdjęcie przez długi czas pojawiało się na pierwszych stronach gazet. Fotografię z ciałem zmarłego chłopca w sposób iście bezczelny wykorzystano do realizacji planu relokacji islamistów do Europy, czego skutki odczuwamy do dnia dzisiejszego: zamachy terrorystyczne, gwałty, rozboje i strefy szariatu w krajach Europy Zachodniej to już codzienność.
W 2015 roku 2-letni Alan zmarł razem ze swoim 5-letnim bratem Galipem, matką i dwoma innymi migrantami, gdy ponton z 14 osobami docierał na grecką wyspę Kos. Początkowo za powód tragedii podawano przewrócenie pontonu. W 2016 roku dwaj Syryjczycy, 36-letni Muwafaka Alabash i 35-letni Asem Alfrhad, zostali skazani przez turecki sąd za przemyt nielegalnych migrantów. Zaś pod zarzutem doprowadzenia do śmierci pięciu osób, przed sądem postawiono trzech Turków: Cebrail E., Ecevit Bulent G i Ali Can S. W ubiegłą środę (11 marca 2020) sąd w Bodrum, popularnym miejscu wakacyjnym, skazał ich na 125 lat więzienia! Sąd nie chce podać szczegółów pozbawienia życia pięciu Syryjczyków.
Zdjęcie ciała zamordowanego chłopca stało się pewnego rodzaju symbolem manipulacji stosowanej przez zwolenników napuszczania islamistów na Stary Kontynent. Zamieszczenie zdjęcia chłopca jako metody szantażu Europy pochwalał w wywiadzie dla lewackiej „Krytyki Politycznej” dr Michał Bilewicz z Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW. O tej haniebnej postawie Bilewicza pisze Katarzyna Treter-Sierpińska w książce „Żydzi, gender, multikult, czyli oszustwo i szajba”. Książka do nabycia w sklepie internetowym TUTAJ.
Mimo iż dziś, stało się jasne, że chłopiec, jego rodzina i dwa migranci padli ofiarą konkretnych działań trzech Turków (w domyśle muzułmanów), to czasu nie cofniemy. Po świecie rozniosła się plotka, że Syryjczycy padli ofiarą obojętności ksenofobicznych Europejczyków, tymczasem dziś wiadomo, że prawda jest zgoła inna. Wyciągnijmy wnioski i następnym razem wszystko, co piszą zdegenerowane organizacje pozarządowe, lewacki mainstream i jego akolici (niejednokrotnie w sutannach lub na uczelnianych posadach) przesiejmy przez porządne sito.
Źródło informacji: New York Times
Przeczytaj: