Osiem lat więzienia. Znęcanie się psychiczne i fizyczne. Istna gehenna, którą przechodziła Asia Bibi nareszcie się skończyła. Pakistańska katoliczka, matka pięciorga dzieci została skazana na karę śmierci „bluźnierstwo” przeciw islamowi przez sąd w Nankana Sahib w Pendżabie. Jak informuje Al Jazeera, kobieta wyleciała do Kanady, gdzie otrzymała azyl. Nie otrzymała jednak go w Watykanie, o co usilnie proszono. Franciszek nie znalazł czasu dla prześladowanej chrześcijanki. Był pochłonięty całowaniem Żydów po rękach, a murzynów po cholewkach oraz przyjmowaniem pod swoje skrzydła islamskich imigrantów, których nazywa „wojownikami nadziei”. Kard. Petro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, stwierdził że bezpodstawne skazanie na śmierć chrześcijańskiej matki „to wewnętrzna sprawa Watykanu”. Tak postąpiłby pasterz czy tani populista?
Na czym dokładnie polegało przewinienie chrześcijanki? 14 czerwca 2009 Asia Bibi pracowała w polu ze swoimi muzułmańskimi koleżankami przy zbiorach falsy. Ze względu na panujący tego dnia upał kobieta napiła się wody ze znajdującej się na polu studni. Niektóre z jej muzułmańskich koleżanek uznały wówczas, że woda ze studni stała się „nieczysta”, ponieważ napiła się z niej chrześcijanka. Koleżanki Asi Bibi dodały, że aby mogła się napić, chrześcijanka musi przejść na islam. W odpowiedzi Asia Bibi wypowiedziała m.in. słowa: „Jezus Chrystus umarł za moje grzechy i za grzechy świata. A co zrobił Mahomet dla ludzi?”. Natychmiast po wypowiedzeniu tych słów Asia Bibi została poturbowana i uciekła z miejsca zdarzenia. Według niektórych źródeł rzeczywistym powodem incydentu był spór między Asią Bibi a jedną z jej muzułmańskich sąsiadek o zniszczenie mało wartościowego przedmiotu.
19 czerwca 2009 Asia Bibi wraz ze swoją chrześcijańską koleżanką Józefiną ponownie przybyły na pole w celu kontynuacji przerwanej pięć dni wcześniej pracy. W niedługim czasie zostały otoczone przez grupę agresywnie zachowujących się mężczyzn i kobiet, którzy ciężko pobili Asię Bibi. Tłum zabrał kobietę do wsi do domu miejscowego imama, domagając się jej ukarania. Miejscowi chrześcijanie poinformowali o całym zajściu policję, która interweniowała i przewiozła kobietę na posterunek policji dla jej własnego bezpieczeństwa. Jednak pod wpływem presji tłumu oraz lokalnych duchownych Asia Bibi została aresztowana pod zarzutem bluźnierstwa zgodnie z prawem zawartym w rozdziale 295 C Pakistańskiego Kodeksu Karnego. Pomimo próśb chrześcijan o rezygnację z oskarżenia, urzędnicy podtrzymali swą decyzję, tłumacząc się naciskami ze strony lokalnych przywódców islamskich. Asia Bibi trafiła przed sąd i 7 listopada 2010, po trwającym ponad 16 miesięcy procesie, została jako pierwsza kobieta w Pakistanie skazana na karę śmierci przez powieszenie „za bluźnierstwo przeciw Mahometowi”.
Jak to teraz wygląda? Lewacki kraj jakim jest Kanada udziela azylu prześladowanej chrześcijance, a nie czyni tego papież Franciszek, który w myśl 15. rozdziału Ewangelii według Świętego Łukasza, winien pędzić z pomocą, nawet z narażeniem życia. Następca Świętego Piotra lekceważący los represjonowanych chrześcijan, całujący stopy islamskich imigrantów stał się karykaturą pasterza chrystusowego. Owszem, Franciszek spotkał się z rodziną Asi Bibi, ale tylko po to by wylansować się w blaskach fleszy. Populizm to jego pierwsze imię (o sprawie szeroko piszę w książce pt. „Moja walka o prawdę”).
Źródło informacji: Al Jazeera, Wikipedia
Przeczytaj także: