Wielgus i urzędnicy mogą mieć kłopoty! W odpowiedzi na moją interwencję prokuratura wszczęła śledztwo!

Wraca sprawa rewitalizacji śródmieścia we Włocławku, a konkretnie projektu, który został przygotowany przez spółkę Piotra Wielgusa, męża posłanki, która już powoli odchodzi w polityczny niebyt. W ubiegłym roku, informowałem Państwa o projekcie rewitalizacji Włocławka, którym w wątpliwych okolicznościach zajęła się spółka (Pracownia Zrównoważonego Rozwoju Consulting) do niedawna wpływowej w regionie posłanki Joanny Scheuring-Wielgus. Wielgus i jego kompani na realizację swoich pomysłów otrzymali niemal 350 tysięcy złotych. W związku z projektem, który dziwnym trafem ma przygotować mało doświadczona spółka męża wpływowej posłanki, rodziło się mnóstwo wątpliwości. Po nagłośnieniu sprawy, złożyłem zawiadomienie do prokuratury. Jako świadek, byłem przesłuchiwany w sprawie niemal dwie godziny, aż ostatecznie, po wyłączeniu ze śledztwa Prokuratury w Toruniu oraz Włocławku (z obawy przed mataczeniem), Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu wszczęła śledztwo. Jak czytam w przesłanym do mnie piśmie, śledztwo wszczęto m.in. w sprawie niedopełnienia obowiązków w okresie od czerwca 2016 r. do czerwca 2017 r. przez osobę zobowiązaną w Urzędzie Miasta Włocławek do zajmowania się sprawami majątkowymi poprzez zlecenie PZR Consulting sp. z o.o. w Toruniu przygotowania planu rewitalizacji śródmieścia Włocławka na kwotę 332,1 tys. złotych i wyrządzeniu tym znacznej szkody majątkowej, tj. o czyn z art. 296 § 1 kk in., za co może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Początkiem września 2017 roku w Urzędzie Miasta Włocławka odbyło się spotkanie otwarte dla mieszkańców miasta. Na spotkanie przybyło 50 osób: 10 fachowców z Torunia, 15 urzędników, a reszta to fani prezydenta Włocławka Marka Wojtkowskiego. Podczas spotkania głos zabrał Paweł Kołacz, pracownik PZR Consulting sp. z o.o. i zaprezentował projekt rewitalizacji śródmieścia Włocławka, który śmiało można go porównać do projektu rewitalizacji Białegostoku, który w 2006 zaprezentował kandydat na prezydenta miasta Krzysztof Kononowicz.

Uważamy, że wszystkie ulice w śródmieściu należy zmienićmówił Kołacz.

Kołacz mówił o potrzebie stawianie ławeczek na terenie śródmieścia, ale – jak podkreślał – nie byłyby to zwykłe ławeczki.

Istnieje potrzeba stworzenia stałych miejsc do siedzenia. Wielu i różnorodnych. W cieniu, dla dorosłych, dla dzieci, dla dużych… Dla seniorów ławka musi być wyższa czy niższa? Wyższa, oczywiście. Senior nie usiądzie na ławce, która pasuje dziecku. Muszą być dwie odrębne ławki – pytał przedstawiciel firmy małżonka Joanny Scheuring-Wielgus.

Zaproponował również by w mieście postawić Centrum Kultury Romskiej, skupić się na „filozofii tańczenia i leżenia”, mieszkańców uczyć spacerowania, organizować festiwale parasolek, a z placu Wolności uczynić park Wolności, czyli w centrum miasta posadzić 500 wielkich drzew. Zaproponował również, by w centrum Włocławka skonstruować tzw. poldery wodne, takie jak Chińczycy budują na polach ryżowych po to, żeby zatrzymać wodę i regulować gospodarkę wodną. Z jednej strony Kołacz mówił o mieście przyjaznym dla przedsiębiorców, a z drugiej twierdził, że ze śródmieścia należy pozbyć się samochodów. Jak pogodzić jedno z drugim? Biorąc pod uwagę chaos i idiotyczne pomysły rodem z godziny wychowawczej w „ogólniaku”, można mieć jedynie nadzieję, że projekt wart niemal 350 tysięcy złotych nie zostanie zrealizowany. Jednak pieniądze najwyraźniej zostały wyrzucone w błoto, bo na włocławskim śródmieściu o żadnej rewitalizacji ani widu ani słychu.

Ponadto, z moich informacji wynika, że projekt rewitalizacji śródmieścia Włocławka leży w szufladzie od dobrych 7 lat. Skąd zatem pomysł, by kilkaset tysięcy złotych znów wyrzucić w błoto, a nowy realizację projektu zlecić firmie męża wpływowej posłanki? A może chodzi tutaj o jakiś nieczysty polityczny deal, co tłumaczę w poprzedniej publikacji na ten temat?

PRZECZYTAJ: Lobbing Scheuring-Wielgus czy czysty przypadek? Firma jej męża w „nowoczesny” sposób przytula 350 tys. zł za projekt rewitalizacji miasta

Prokuratura w Grudziądzu prowadzi śledztwo ws. projektu spółki Wielgusa. Czy zakończeniem śledztwa będzie postawienie włocławskim urzędnikom i Piotrowi Wielgusowi, aktu oskarżenia? Czy okaże się, że w sprawie maczała swoje łapska Scheuring-Wielgus, która powoli odchodzi w polityczny niebyt. A może to będzie ostatnia sprawa, w związku z którą, Polska o niej usłyszy? Czas pokaże. Niech sprawiedliwości stanie się zadość.

Tagi , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Moi Drodzy! Jeżeli ktoś chciałby wspomóc finansowo moją działalność publicystyczną i patriotyczną, będę niezmiernie wdzięczny.
Za wszelkie wpłaty serdecznie dziękuję!

Jacek Międlar

PayPal:

PLN:

EUR, USD, GBP


Numery kont do wpłat bezpośrednich >> KUPUJĄC W TYM SKLEPIE WSPIERASZ MOJĄ DZIAŁALNOŚĆ