Spór polityczny jest czymś naturalnym i nieuniknionym – stanowi istotę parlamentaryzmu; musi się jednak toczyć w granicach, które zakreśla poczucie odpowiedzialności za Rzeczpospolitą, która nakazuje powszechne respektowanie wyniku wyborów – mówił przed Zgromadzeniem Narodowym Andrzej Duda. Prezydent RP wygłosił dziś orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym zwołanym w związku z obchodami 550-lecia polskiego parlamentaryzmu oraz stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Zgromadzenie odbyło się na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Słów prezydenta nie wysłuchali posłowie i senatorowie PO, PSL i Nowoczesnej, którzy ostentacyjnie, jak rozkapryszone dzieci, opuścili zgromadzenie, jeszcze zanim Duda zabrał głos. Wyglądało to jak infantylny teatrzyk, który sprawił, że opinia w publiczna w Polsce będzie podchodziła z jeszcze większą rezerwą do tego, co czyni opozycja. Zresztą, ciekawy jestem gdzie wszyscy poszli? Może szykują się na totalną libację, jak miało to miejsce dwa miesiące temu? ZOBACZ FILM PONIŻEJ
Kurczę, trochę mi głupio, posłowie #totalnaopozycja próbowali zaopatrzyć się w alko a tu Darek im przeszkodził, Kinia dała znak do wymarszu z monopolowego i poszli szukać czynnego sklepu gdzie indziej ? No przecież ludzka rzecz zapinać porażki ? pic.twitter.com/hQP3jrEtz6
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) May 10, 2018
Dziś w południe, mimo potężnej ulewy, do Warszawki zjechali rolnicy z całej Polski. Michał Kołodziejczak, prezes Unii Warzywno-Ziemniaczanej, który ewidentnie rośnie na nowego przywódce polskich rolników, zjednał ze sobą tysiące polskich chłopów, co było widać chociażby podczas dzisiejszej manifestacji. Protest rozpoczął się o 13.00 na Placu Konstytucji w Warszawie. Protestujący przeszli stamtąd przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. W swoich działaniach pominęli Ministerstwo Rolnictwa, bo uznali, że instytucja ta jest na tyle nieudolna, że nie ma powodu, by tam iść. To jak jesteśmy traktowani, jest co najmniej niesprawiedliwe i nieetyczne, że w taki sposób jesteśmy traktowani, gorzej niż bydło – mówił Kołodziejczak, wśród rolników nazywany „nowym Lepperem”. Kiedy zorganizowałem pierwsze spotkanie, otrzymałem telefon w środku nocy: „Nie wolno tego robić, bo to się partii nie spodoba”, a ja sobie myślę: „Takiego faka wam pokażę!”. Mi partia nie jest potrzebna – grzmiał Kołodziejczak. W proteście, na zaproszenie rolników, brał także udział Piotr Rybak, z zawodu rolnik i przedsiębiorca. Dziś rolnicy, ludzie którzy karmią i bronią naród polski muszą walczyć o własne prawa na ulicach. Czy o taką Polskę nasi dziadowie i my wszyscy walczyliśmy? – pytał Rybak. W proteście brało udział przynajmniej kilka tysięcy osób. Rolnicy czują się oszukiwani przez polską władzę od niemal 30 lat. Polscy rolnicy są zmuszani wyrzucać płody polskiej ziemi na kompost, ponieważ mocą decyzji polskiego resortu, faworyzowane są warzywa z zagranicy.
https://www.youtube.com/watch?v=re7-Hjh6oDc
Skoro już przy protestach jesteśmy. Iwona Hartwich, dość nieudolny lider protestów rodziców dzieci niepełnosprawnych, dostała zakaz wstępu do Sejmu. Uczestnicy protestu okupacyjnego z kwietnia i maja zostali objęci zawieszeniem możliwości wejścia na teren Sejmu – poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, Andrzej Grzegrzółka, który zaznaczył, że takie rozwiązania stosuje się wobec wszystkich, którzy nie przestrzegają porządku w Parlamencie. Zakaz dla Hartwich obowiązuje do 27 maja 2020. Co teraz zrobi Joanna Scheuring-Wielgus, skoro nie będzie miała przy kim lansować się mediach? Już niemal wszyscy wiedzą, że pokazać się wspólnie z Joanką, to tak jakby strzelić sobie politycznego samobója.
Stany Zjednoczone mają nowego ambasadora w Polsce. Jest nią Georgette Mosbacher. Tak, to ta, która stwierdziła, że wzrost antysemityzmu w Europie Wschodniej „został wywołany przez prawo dotyczące Holokaustu, które Polska niedawno uchwaliła”. Poproszona o doprecyzowanie stwierdziła, że będzie współpracować z Polską, aby żadne ustawy nie wywoływały uprzedzeń. – Nietolerancja w jakiejkolwiek formie jest nie do zaakceptowania – tłumaczyła Mosbacher. Wszystko wskazuje na to, że głównym zadaniem Mosbacher będzie „walka z antysemityzmem”. Z pewnością nowa ambasador USA stworzy świetny duet z ambasador Izraela Anną Azari.
Zakonnica weszła na pasy – piszą w Internetach. O co chodzi? W 10. rocznicę śmierci niejakiego Bronisława Geremka, Trzaskowski opublikował wpis, który powoli – zanim jeszcze oficjalny wyścig o fotel prezydenta Warszawy się rozpoczął – rujnuje resztki szans na dobry wynik w wyborach samorządowych. Była już kompromitacja na ławce, na którą na siłę sadzał działaczy młodzieżówki Platformy. Teraz jest snobistyczny wpis, który pozwolę sobie opublikować w całości. Bronisław Geremek uczył mnie Cywilizacji europejskiej w Kolegium Europejskim w Natolinie, po francusku. Był poważny, zadumany i srogi. Dostałem najwyższą notę na roku, bo mój ówczesny francuski nie pozwolił na oratorskie popisy i zmusił do wypowiedzi chłodnej, precyzyjnej i oszczędnej. Profesor lubił konkret. Pamiętam, że referowałem credo Edgara Morina z „Penser l’Europe”. Czułem się, jakbym zdawał egzamin życia u biblijnego patriarchy z obrazów Rembrandta. Książkę zrozumiałem 10 lat później. A kiedy w 2015 roku wręczałem Edgarowi Morinowi nagrodę na szczycie ministrów europejskich Trójkąta Weimarskiego w Paryżu, miałem nieodparte wrażenie, że z obrazów zawieszonych na ścianie pałacu przy Quai d’Orsay spogląda na mnie lekko rozbawiony profesor. A jednak warto było czytać Morina. Z wizerunkiem Trzaskowskiego jest aż tak źle, że nawet redaktorzy z portalu NaTemat.pl nie mogą się nadziwić tym snobistycznym „samobójem”! W tekście pt. „Rafale Trzaskowski, wyłącz Internet i weź się do roboty. Właśnie pokazałeś, dlaczego nie ogarniasz”, Michał Mańkowski napisał: Na początku nie wierzyłem w to, co zobaczyłem. Potem przeczytałem to raz jeszcze i nadal nie uwierzyłem. Rafał Trzaskowski przekonał się dzisiaj, czym jest piątek 13-ego, bo zniechęcił do siebie jakieś sto tysięcy warszawiaków. I pokazał przy okazji, jak bardzo nie rozumie, co się dzieje.
Źródło cytatów i informacji: PAP, wpolityce.pl, YouTube, Twitter, natemat