Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych przez wielu kreowany jest na organizację zajmującą się walką z „mową nienawiści”. Tymczasem ośrodek Rafała Gawła nie dość, że robi co w jego mocy, aby zohydzić ideę narodową i polskość wyzywając patriotów od „faszystów” i „rasistów”, ale usprawiedliwia też zezwierzęcony antysemityzm i nawoływanie do mordowania żydów.
W ubiegłym tygodniu, po tym jak Donald Trump uznał Jerozolimę za stolicę Izraela, w Berlinie, Sztokholmie i Vancouver odbyły się demonstracje, podczas których palono żydowskie symbole i flagi Izraela, w Goeteborgu koktajlami Mołotowa obrzucono miejscową synagogę, a w Malmo setki imigrantów domagało się „strzelania do żydów”. Zachodnie media nabrały wody w usta, ale w sprawie wypowiedział się OMZRiK, do czego został sprowokowany przez jednego z internautów.
– 9 grudnia odbyła się w Berlinie demonstracja antyizraelska, spalono kilkanaście flag Izraela, skandowano śmierć żydom, policja stwierdziła, że demonstracja przebiegła spokojnie. Ktoś w ogóle o tym słyszał? Pewnie dlatego nikt nic nie wie, bo demonstrantami byli muzułmanie – napisał internauta.
Na odpowiedź OMZRiK nie trzeba było długo czekać, ale ku wielkiemu zaskoczeniu – zważywszy na fakt, że założyciel ośrodka ma korzenie żydowskie – ich odpowiedź miała charakter skrajnie antysemicki.
– Widzi Pan różnicę pomiędzy krytyką polityki Izraela, a antysemityzmem? I różnicę pomiędzy spaleniem flagi określonego państwa, a spaleniem kukły przedstawiającej archetyp żyda? – zapytał administrator strony ośrodka Gawła.
PODPISZ PETYCJĘ ws. DELEGALIZACJI OŚRODKA MONITOROWANIA ZACHOWAŃ RASISTOWSKICH I KSENOFOBICZNYCH
OMZRiK sugeruje, że palenie flag jakiegokolwiek państwa jest dopuszczalne i mieści się w granicach wolności wypowiedzi. Nie widzi również problemu w muzułmańskich okrzykach nawołujących do śmierci społeczności żydowskiej, co przecież jest jednoznacznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa na określonej grupie osób. Co okropne, setki internatów dało wiarę tłumaczeniom ośrodka. Wychodzi na to, że pracownicy Rafała Gawła są gotowi zakrzywić rzeczywistość, a nawet doprowadzić do rozlewu krwi, żeby tylko Polaków przedstawić w jak najgorszym świetle, a muzułmanów wybielić z fundamentalizmu. Czy reakcja ośrodka byłaby taka sama, gdyby to nie muzułmanie, ale grupa Polaków „krytykowała politykę Izraela”, spaliła ich flagę i wykrzykiwała, że Żydów należy eksterminować? Czy to również mieściłoby się w granicach wolności słowa? Ciężko dać temu wiarę, skoro dla ośrodka Gawła moje słowa, w których – w licznych wystąpieniach – „domagam się szacunku żydów do Polaków” i okrzyki „nasze ulice, nasze kamienice” są uznawane za „antysemityzm”, „rasizm” i „ksenofobię”. Mamy czarno na białym, że ośrodek Rafała Gawła nie zajmuje się walką z „mową nienawiści”, ale szerzy antypolonizm, deprecjonuje Polaków, a nawet wyraża zgodę na szerzenie się antysemityzmu w krajach Zachodu.
Po wygłoszonym przeze mnie przemówieniu 11 listopada 2016 roku podczas Marszu Patriotów, w którym domagałem się penalizacji talmudycznej nienawiści, Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP udzielił oficjalnego poparcia dla OMZRiK. W oficjalnym oświadczeniu napisano: Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP wyraża swoje poparcie dla działań Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Czy po skandalicznych słowach OMZRiK Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP nadal będzie współpracował z organizacją Rafała Gawła? Czy nadal popiera działania ośrodka, który jawnie i bez jakichkolwiek konsekwencji usprawiedliwia nawoływanie do nienawiści wobec społeczności żydowskiej? W tej sprawie, na ręce przewodniczącego związku Lesława Piszewskiego złożę list otwarty, w którym pytam, jakie jest jego stanowisko w tej sprawie. Jeżeli Piszewski nie potępi haniebnych słów OMZRiK przynajmniej z taką irracjonalną stanowczością, z jaką niesprawiedliwie oskarża o antysemityzm polskich patriotów, świadczyć to będzie tylko o tym, że Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP kieruje się podobnymi antysemickimi standardami jakimi kierowała się policja w getcie, Judenraty czy Sonderkommando.
Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP
Lesław Piszewski
Twarda 6
00-950 Warszawa
Szanowny Panie,
17 grudnia 2017 roku na swojej oficjalnej stronie na portalu społecznościowym Facebook Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych usprawiedliwił haniebne antysemickie czyny: palenie flag Izraela oraz nawoływanie do eksterminacji społeczności żydowskiej. W ubiegłym tygodniu, po tym jak Donald Trump uznał Jerozolimę za stolicę Izraela, w Berlinie, Sztokholmie i Vancouver odbyły się demonstracje, podczas których palono żydowskie symbole i flagi Izraela, w Goeteborgu koktajlami Mołotowa obrzucono miejscową synagogę, a w Malmo setki imigrantów domagało się „strzelania do żydów”. Przedstawiciele ośrodka, któremu w listopadzie 2016 roku w imieniu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP udzielił Pan oficjalnego poparcia (http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-11-21/zwiazek-gmin-wyznaniowych-zydowskich-rp-nawiazal-wspolprace-z-osrodkiem-monitorowania-zachowan-rasistowskich-i-ksenofobicznych/) nie dopatrują się w tych czynach nienawiści i antysemityzmu, ale widzą w nich jedynie „krytykę polityki Izraela”? Czy uważa Pan, że okrzyki „śmierć Żydom” oraz palenie flag Izraela mieści się granicach wolności wypowiedzi? Czy jest to „krytyka polityki Izraela”, a nie antysemityzm i nawoływanie do nienawiści? Czy Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP nadal będzie udzielał poparcia Ośrodkowi Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych?
Poparcie haniebnych słów OMZRiK lub zlekceważenie listu otwartego postawi Państwa w bardzo niekorzystnym świetle i przywoła na myśl zbrodnie policji żydowskiej z getta, Judenratów czy Sonderkommando.
Z poważaniem
Jacek Międlar – red. naczelny wPrawo.pl
Proszę o podpisanie się pod petycją ws. delegalizacji OMZRiK.
http://wprawo.pl/2017/12/18/chcemy-zyc-swiecie-pelnym-nienawisci-dlatego-delegalizujemy-omzrik-zbiorka-podpisow-petycja/