Co ich wyprowadziło z ich kościołów, kapliczek przydrożnych, z ich katedr i bazylik? Czyżby jakaś zaraza, nawałnica, horda zbrojna zagrażała ich domom, warsztatom pracy, szkołom czy przedszkolom? Zapytajcie tych ludzi, po co poszli na te granice. Poszli przyzywać Imienia bożego, wzywać orędownictwa Matki Jezusa przeciw… uchodźcom, szukającym pomocy, schronienia, dachu nad głową – Wojciech Lemański skomentował na Facebook’u akcję „Różaniec do granic”.
Suspendowany duchowny, który przed ołtarzem w Jasienicy z ochotą wystawiał żydowskie papirusy, przepraszał za Jedwabne oraz wspiera działaczy totalnej opozycji w kreowaniu chaosu w kraju, tym razem skrytykował modlitwę różańcową, a konkretnie akcję „Różaniec do granic”, w którą zaangażowane były setki tysiące Polaków. Podobnie jak niemieckie media, dopatrzył się w niej „islamofobii”. Uznał, że modlitwa na granicach Polski to nic innego jak manifest Polaków skierowany przeciwko „schorowanym” islamistom, którzy od wielu lat zalewają Europę Zachodnią.
Lemański powołał się na papieża , który kilka tygodni temu nazwał „uchodźców” wojownikami nadziei.
Gdy papież Franciszek poprosił o przygotowanie w ich parafiach domu dla jednej choćby rodziny uchodźców – udawali że nie słyszą. Gdy ostatnio prosił, by modlili się za tych biednych ludzi, to w katolickiej Polsce można było te rozmodlone kościoły policzyć na palcach. A dziś, jak Polska długa i szeroka idą z różańcem w ręku pokazać światu – ile jest warta wiara Polaków. Ale przyjdzie dzień. I powiedzą w ów dzień – Panie, Panie, czyż nie modliliśmy się na różańcu z naszymi księżmi, z naszymi biskupami na granicach? A Pan i odpowie – Idźcie przecz, bo byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie. I będzie płacz i zgrzytanie zębów – napisał Lemański.
Wielu zastanawiało się, kiedy pojawi się duchowny, który skrytykuje modlitwę różańcową ponad miliona Polaków. Który katolicki duchowny, niczym miotany przez ducha nieczystego (por. Mk 9, 14-29) mężczyzna zacznie perorować o islamofobii modlących na granicach Polski. I znalazł się… Dyżurny demoliberalnych mediów Wojciech Lemański. Człowiek, który już sięgnął moralnego dna. Polecajmy go w codziennej modlitwie.
Źródło: Facebook