Kilka dni temu informowaliśmy opinię publiczną o łgarstwach „Frankfurter Neue Press” (PRZECZYTAJ). Niemiecki dziennik pisał o „polskim obozie” w Sobiborze. Tym razem, w Amsterdamie, o „polskim obozie pracy” w Szopienicach „poucza” Narodowe Muzeum Żydów. Establishment wciąż peroruje o konieczności walki z mitycznym antysemityzmem, nie dostrzegając lub świadomie lekceważąc nabierający coraz większego rozpędu antypolonizm.
Na jednej z ekspozycji w muzeum w Amsterdamie, znajduje się notka na temat zamordowanej przez niemieckich nazistów Żydówce Esther van Vriesland i jej rodziny. Zapisano, że jej ojciec i brat stracili życie w „polskim obozie pracy” w Szopienicach w 1942 r.
Zwiedzający wystawę Polacy zwrócili uwagę organizatorom ekspozycji i domagali się wykreślenia kłamliwego określenia. Na próżno. Organizatorzy stwierdzili, że nic nie wykreślą, ponieważ zawarte w notce słowa „napisali świadomie”.
Zakłamywanie historii i przypisywanie partycypacji w Holocauście to zabieg, z którym spotykamy się zarówno ze strony niemieckiej jak i żydowskiej (PRZECZYTAJ). Absurdalne, że mimo nabierającego coraz większego rozpędu antypolonizmu, wciąż krzyczy się o mitycznym antysemityzmie. Polonofobia nabiera coraz większych rozmiarów, a ludzie padają ofiarą obrzydliwych manipulacji. Ale jest na to odpowiedź.
Powstaje film „German Death Camps”, który zostanie zrealizowany w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim. Wywiad z dyrektorem produkcji i reżyserem filmu niebawem opublikujemy na naszym portalu. Prosimy o wsparcie tej inicjatywy, którą naszym zdaniem już dawno powinna wesprzeć Telewizja Polska i Instytut Pamięci Narodowej.
Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/german-death-camps
Oficjalna strona filmu: http://germandeathcamps.film
Źródło: http://wprawo.pl
Draństwo i głupota.