Do dnia dzisiejszego, mieszkającym na ziemiach niemieckich Polakom nie przyznano statusu „mniejszości”. To skandaliczne, zważywszy na fakt, że na terenie zachodnich sąsiadów przebywa ponad 600 tysięcy zameldowanych Polaków. Można się domyślać, że to jedynie połowa rzeczywistej liczby rodaków mieszkających w Niemczech.
Nasi Rodacy, w zdecydowanej większości harujący i codziennie dokładający cegiełkę do niemieckiej gospodarki nie dostają ani grosza z kieszeni niemieckich obywateli, zaś imigranci ekonomiczni, przybysze (por. B. Wolniewicz), nachodźcy (por. G. Braun)…, czy po prostu islamscy fundamentaliści i terroryści traktowani są niczym święte krowy, obdarowane wysokim socjalem, o którym wielu mogłoby jedynie pomarzyć. To przemyślana strategia liderki marksistowskiej wierchuszki UE, ponieważ muzułmanie są doskonałym narzędzie w realizacji planu budowy Nowego Porządku Świata, multikulturalizmu i destrukcji cywilizacji łacińskiej. W obliczu tych faktów, absolutnym skandalem jest fakt, że kolaborująca z Partią Razem i Ruchem Autonomii Śląska oraz działająca na szkodę miasta i Polski Mniejszość Niemiecka, żąda od opolskiego ratusza od 100-200 tysięcy złotych.
Niemcy w Polsce myślą, że są u nas gospodarzami i próbują nam stawiać warunki. Grożą, że będą okupować miasto Opole, tak jak w grudniu okupowali biuro poselskie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, ponieważ nie godzą się na powiększenie miasta kosztem sąsiadujących z nią gmin… Czy na te akcje potrzebują dotacji budżetu miasta? Czy są aż tak bezczelni?
Posłuchajcie sami.
Niech wszyscy zapamiętają jedno, nie ma czegoś takiego jak Opolszczyzna, nie było, nie ma i nie będzie. Jak już to Śląsk Opolski, ale też nie do końca moga się z tym zgodzić. Jest Górny Śląsk ze stolicą w Opolu!