Dziś przypada 76. rocznica krwawej niedzieli – apogeum ludobójstwa, które już od pięciu miesięcy ukraińskie bestie przeprowadzały na Polakach tylko dlatego, że byli katolikami i Polakami. Mordowali na przeróżne sposoby. Przybijając do drzwi, wyłupując oczy, odcinając kończyny, języki dzieci przybijając gwoźdźmi, nabijając na pal, ciężarnym kobietom rozpruwając brzuchy i mordując nienarodzone dzieci. Wcielenie Szatana!
Nienawiść połączona z frustracją wynikającą z braku korzeni, bogatej historii i kultury, doprowadziła Ukraińców do takiej dehumanizacji. Dehumanizacji, której nie mogli pojąć nawet sowieccy i niemieccy okupanci. W latach 1943-1945 zginęło 200 tysięcy niewinnych Polaków (dane szacunkowe).
Dziś Ukraińcy są dumni z przeprowadzonego ludobójstwa. Bestiom stawiają pomniki, popiersia, tablice. Ich nazwiskami nazywają ulice i państwowe instytucje. Nie wyrażają skruchy. Z ich strony nie ma ekspiacji, uderzenia się w pierś. Czy ktokolwiek słyszał o znaczącej ukraińskiej organizacji lub społeczności, która potępiałaby gloryfikacje banderowskich bestii? Czy ktokolwiek widział ich sprzeciw?
Na koniec chciałbym, żeby prawda wyszła na jaw. Żeby to było prawdziwie opisane. I chciałbym żeby Ukraińcy w końcu przyznali się do tego. Łatwiej by było Polakom przebaczyć – mówi Roman Strągowski, ofiara i świadek ludobójstwa na Wołyniu.
Ukraińcy albo wypierają się ludobójstwa, albo próbują je przekłamać wmawiając, że w latach 1943-1945 miała miejsce symetryczna wojna polsko-ukraińska, albo są dumni z „dokonań” ich przodków. I jak tu przebaczyć? Jakie czasy? Polak przebaczać potrafi. Ale ciekawe czy oni by tak przebaczali? – pyta pan Roman. Panie Jacku, nie o zemstę tutaj chodzi, ale o prawdę! Walczmy o nią!
Ciężko przebaczyć widząc ukraińską butę. Ciężko przebaczyć widząc gloryfikację bestii i milczenie polityków oraz kościelnej hierarchii, która ze spokojem przyjmuje zbliżającą się beatyfikację mecenasa szowinizmu abp. Andreja Szeptyckiego. Mimo to, pod apelem pana Romana podpiszę się rękami i nogami. Nie o zemstę nam chodzi, lecz o prawdę! Ale pamiętajmy, że jesteśmy dumnym polskim narodem i wszelkie przejawy agresji czy próby zawłaszczania naszej wolności, niezależności, tożsamości kulturowej, czy chrześcijańskiego ducha będziemy traktować z bezwzględnością!
Przeczytaj: