14 czerwca przypada Narodowy Dzień Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych. Z tej racji, w dniu wczorajszym (14 czerwca 2019), w celu upamiętnienia pomordowanych Polaków, do Oświęcimia przybyła grupa kilkudziesięciu Polaków. Nie obyło się bez skandali, o których więcej w relacji pt. „Chcieli oddać cześć Polakom pomordowanym w obozach! Zatrzymania przez policję i represje! [WIDEO]”. Pod ścianą straceń zabrał głos Jacek Międlar, by w przejmujących słowach powiedzieć to, co nie przechodzi przez usta polskich polityków.
14 czerwca 1940. To już kolejna rocznica, gdy w pierwszym transporcie z tarnowskiego więzienia do obozu niemieckiego, do obozu śmierci, nie zostali wysłani ludzie bez rodowodu. Nie zostali wysłani ludzie bez korzeni. 728 Polaków wysłanych na śmierć. Nie przez jakiegoś tam człowieka, ale przez konkretną osobę. Przez Hansa Franka, przez człowieka, który chciał zniszczyć polską państwowość depcząc po polskiej inteligencji, duchowieństwie, chrześcijaństwie. Hans Frank mówił: „Jeżeli chcemy opanować Polskę musimy zniszczyć ich intelekt, zdemoralizować.” Dlatego w pierwszym transporcie byli mordowani Polacy. Dlatego tak wielu Polaków zginęło w obozach koncentracyjnych.
PRZECZYTAJ: Muzeum Auschwitz usuwa literę „P” z pasiaka na fladze przed byłym obozem
Dziś w mediach głównego nurtu nie chce się o tym mówić. Ciągle słyszymy o tym, że ginęli starozakonni, że ginęli Żydzi, że ginęli Cyganie. A ja się pytam, gdzie te 3 miliony Polaków, którzy bestialsko zostali zamordowani przez kolaborantów Hitlera i całą III Rzeszę? Dziś, mówienie tej prawdy, że Polacy w pierwszej kolejności byli celem ludobójczej polityki Adolfa Hitlera to jest mowa nienawiści, to jest sprzeczne z polityczną poprawnością. Jeżeli chcemy suwerennego państwa polskiego. Jeżeli chcemy silnego narodu, musimy głosić prawdę, a prawda jest niezmienna. To Polacy w okresie II wojny światowej jako jedyna nacja okazała się nacją bohaterską. Nacja, która na strychach, w szafach, w ścianach, w piwnicach przechowywała tych, których potomkowie dziś próbują nam imputować nazizm, faszyzm i antysemityzm. To nasi przodkowie wykazali się bohaterskością. To nasi przodkowie w okresie II wojny światowej i po 1945 roku walczyli z nazistowskimi Niemcami i sowietami. To nasi przodkowie niczym na taśmie fabrycznej ginęli w niemieckich obozach zagłady.
Ktoś powie: „Jacku, to jest banalne, to oczywistość”. Popatrzcie jak nas jest dzisiaj niewielu. To jest tylko 30, 40 osób. A gdzie są te miliony. Gdzie jest młode pokolenie? Pytam dzisiaj wycieczkę młodych ludzi: „Po co tutaj przybyliście?”. „Nie wiemy” – odpowiedzieli. Państwo, naród bez pamięci, naród dezinformowany, naród okłamywany, naród z podciętymi korzeniami to naród, który usycha. I my mamy być tym korzeniem, który wyda zdrowe gałęzie i zdrowe owoce. I tym zdrowym owocem jest nasza obecność w tym miejscu. Pamiętajmy i podkreślajmy w rozmowach z najbliższymi, że to przede wszystkim Polacy byli ofiarami II wojny światowej. Że to Polacy walczyli z niemieckim i sowieckim okupantem i przede wszystkim Polacy na nekropolii, na nekrofilii, na holokauście nigdy nie robili i nie będą uprawiali przemysłu!
Źródło: wPrawo.pl
Przeczytaj i obejrzyj pełną relację: