Jacek Międlar był gościem Rafała Mossakowskiego z Centrum Edukacyjnego Polska. Tematem rozmowy była postępująca banderyzacja na Ukrainie, której parlamentarzyści, 17 grudnia 2021, przegłosowali uchwałę o rocznicach w latach 2022-2023. Wśród upamiętnianych przez Ukraińców wydarzeń znalazła się 80. rocznica powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1942-1947 przeprowadziła ludobójstwo na Polakach (PRZECZYTAJ).
W rozmowie z Mossakowskim, Jacek Międlar tłumaczy, że banderyzacja – jak niektórzy próbują przekonywać – to nie jest jedynie wewnętrzna sprawa Ukrainy. Wylicza następujące argumenty:
1. Polacy i Rusini („Ukraińcy” – mówi się zaledwie od wieku, a do powszechnego użycia to określenie weszło po II WŚ) mają wspólną historię.
2. Banderowska indoktrynacja to fenomen obecny w popkulturze, mediach, szkołach, Sejmie, na ulicach. Oznacza to, że podlega jej CAŁE społeczeństwo ukraińskie, którego znaczna część (nawet 3 miliony obywateli) osiedla się w Polsce, naszej Ojczyźnie. Przegłosowanie uchwały o rocznicach w Radzie Najwyższej Ukrainy, która zakłada upamiętnienie ludobójców z UPA dowodzi, że wszelkie twierdzenia, że banderyzacja dotyczy tylko obwodu lwowskiego, są brednią.
3. Polska jest traktowana przedmiotowo jako mecenas Ukrainy w relacjach Ukraina-UE i UA-Rosja.
Międlar skomentował także pomysł stawiania pomnika „Brama Miłosierdzia” upamiętniającego Ukraińców pomagających Polaków w czasie II wojny światowej oraz upamiętnienie ukraińskiego batiuszki na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku.