Rabował banki, teraz zaatakował prezydenta Gdańska. „Niestety… zło wraca”

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podczas tzw. „światełka do nieba” 27-letni Stefan Wilmont, dwukrotnie dźgnął nożem prezydenta Gdańska. Adamowicz, w stanie krytycznym, trafił na salę operacyjną szpitala uniwersyteckiego.

Halo! Halo! Nazywam się Stefan Miłosz/Wilmont (niezrozumiałe), siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz – zaraz po ataku na Adamowicza ze sceny krzyczał napastnik.

Zanim mężczyzna został obezwładniony trzeba było kilkudziesięciu sekund. Ostatecznie napastnik został aresztowany przez policję. Zaraz po ataku Adamowicz był reanimowany. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że napastnik ugodził Adamowicza w aortę. Przed godziną 22 stan prezydenta Gdańska był krytyczny.

Fakt, iż napastnik bez najmniejszych trudności dostał się na scenę, pod wielkim znakiem zapytania stawia zapewnienie bezpieczeństwa przez organizatorów imprezy. Sprawę skomentował specjalista od bezpieczeństwa, Łukasz Bugajski z Wrocławia. Widać wyraźnie, że napastnik dostał się na scenę bez większej trudności, po ataku na Adamowicza swobodnie poruszał się z nożem po scenie. Zdążył nawet wypowiedzieć się do mikrofonu, zanim został obezwładniony. Co to ma być!? – na Twitterze napisał Bugajski.

https://twitter.com/bugajski_lukasz/status/1084543775077265409

Napastnikiem jest 27-letni mieszkaniec Gdańska, w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu – TVN24 poinformowała rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, asp. Karina Kamińska.

Wielu mieszkańców Gdańska rozpoznało napastnika. Jest nim Stefan Wilmont, w wieku 22 lat skazany prawomocnym wyrokiem za napady z bronią na banki: oddział Credit Agricole i trzy placówki SKOK-ów („Stefczyka” i „Piasta”), za co został skazany na karę 5 lat pozbawienia wolności.

Wydarzenia z Gdańska skomentował Jacek Międlar, redaktor naczelny wPrawo.pl: Kilka lat po mordzie na polityku PiS Marku Rosiaku i kilka dni po bestialskim ataku na Franza Magnitza posła prawicowego AfD, został zaatakowany Paweł Adamowicz. Niestety… zło wraca. Oremus!

Kilka lat po mordzie na polityku PiS Marku Rosiaku i kilka dni po bestialskim ataku na Franza Magnitza posła prawicowego AfD, został zaatakowny Paweł Adamowicz. Niestety… zło wraca ?. Oremus! pic.twitter.com/AOZwejFV4B

— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) January 13, 2019

Filmy z ataku na Pawła Adamowicza:

Przeczytaj także:

https://wprawo.pl/2019/01/11/gender-produkuje-transseksualistow-mlodym-ludziom-aplikuje-sie-hormony-na-zyczenie/