O debacie w brytyjskich mediach na temat nowelizacji ustawy o IPN oraz postrzeganiu Polaków na Wyspach, z mieszkającym w Wielkiej Brytanii Piotrem Szlachtowiczem, redaktorem naczelnym portalu Nowy Polski Show rozmawia Jacek Międlar.
Jacek Międlar: W Polsce, Izraelu i Stanach Zjednoczonych rozgorzała wielka burza po podpisaniu przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN. Co na ten temat mówi się w Wielkiej Brytanii?
Piotr Szlachtowicz: To dość gorący temat, zwłaszcza w środowiskach polonijnych. W głównych wiadomościach BBC, obok tematu Brexitu, to niemalże sprawa numer dwa. Pamiętajmy, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może nie dojść do skutku, a przy słabych negocjacjach z włodarzami UE gabinet Theresy May może upaść. Obok tego tematu sprawa ustawy o IPN jest często komentowana, ponieważ temat dotyczy Żydów, czyli najbardziej wpływowego narodu na świecie.
Telewizja BBC w 2015 roku wyemitowała materiał pt. „Jak Polacy pomagali Niemcom mordować Żydów”, ale nigdy nie zająknęła się by choćby na moment wspomnieć o tym jak Żydzi pomagali Niemcom mordować Żydów pracując w policji getta warszawskiego, Sonderkommando, Wehrmachcie czy w Judenratach. Czy ta narracja wciąż jest podtrzymywana?
Nie łudźmy się, brytyjskie media głównego nurtu to lewackie twory. Owszem, kilka dni temu na Twitterze telewizji BBC pojawił się artykuł ambasadora RP w Wielkiej Brytanii, Arkadego Rzegockiego, w którym ten podkreśla, że nigdy nie byliśmy żadnymi mordercami Żydów, a wręcz przeciwnie, pomagaliśmy im z narażeniem życia. Ale ten tekst był odpowiedzią na poprzedni antypolski paszkwil przedstawiający Polaków jako nazistowskich kolaborantów. Powiedzmy sobie krótko, jeżeli już pojawia się temat nowelizacji ustawy o IPN w brytyjskich mediach, to zazwyczaj nie jest on przedstawiany dla nas korzystnie. W ich przekazie obozy zagłady są polskie, a Polacy na potęgę mordowali znienawidzonych starozakonnych.
W rozumieniu Brytyjczyków polski patriota to nazista?
Niestety tak. Ta kampania antypolonizmu nabrała niewyobrażalnych rozmiarów po ubiegłorocznych obchodach Święta Niepodległości w Polsce. W niemal wszystkich gazetach pisano o 60 tysiącach nazistów kroczących ulicami Warszawy. Jedynie Tommy Robinson pokusił się o obiektywną relację z tego, co wydarzyło się podczas Marszu Niepodległości.
Nie sądzisz, że była to zaplanowana akcja, by w wigilię setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości perorować na całym świecie o brunatnej fali przechodzącej przez nasz kraj?
Nie sądzę. Ja wiem, że tak jest! Ta propaganda ma za zadanie osłabić pozycję Polski zwłaszcza na arenie międzynarodowej. Mimo wszystko Polska się rozwija. Liczby nie kłamią: spada bezrobocie, mamy 4,8% wzrostu gospodarczego, Polacy zarabiają coraz więcej, a 500+ pomogło tysiącom rodzin. Podczas gdy cała Europa „dołuje” tylko Polska może się pochwalić tak dobrymi statystykami. Rząd PiS-u naruszył interesy krajów, co się wielu nie spodobało. Nie powiodły się próby przeprowadzenia puczu, a opozycjoniści okazali się bandą baranów, dla której nie powinno być miejsca w polityce. W związku z tym przeciwnicy uderzyli skuteczną kartą antysemicką vel żydowską. Trzeba zwrócić uwagę, że żydowski atak to próba ugrania ponad 60 miliardów dolarów w ramach bezprawnych roszczeń, pod którymi podpisują się rzekomi sojusznicy z USA. Ponadto to ukłon w stronę neoimperialistycznych Niemiec, które dzięki atakowi na Polskę, przed światem usprawiedliwiają się z holokaustu.
Zatem Polacy nie mają łatwego życia w Wielkiej Brytanii, skoro przez masy jesteście uważani za zezwierzęconych nazistów.
Atak na Polaków jest sowicie zorganizowany. Doświadczyłem tego na własnej skórze. Za swoją działalność dziennikarską jestem dyskryminowany na każdym kroku. Wyzywa się mnie od „faszystów”, a ostatnio odmówiono mi wynajmu klubu, w którym chciałem zorganizować apolityczny koncert hip-hopowy. Uznano, że z racji – w ich mniemaniu – „faszystowskich”, skrajnie prawicowych treści, które znajduję się na moim portalu Nowy Polski Show, nie mogę organizować koncertu. Domyślam się, że jednym z powodów był fakt, że m.in. z Tobą przeprowadzałem wywiady.
Ideowi potomkowie Dywizjonu 303. Kościuszkowskiego, którzy uratowali Wyspiarzy, są traktowani jak pomiot społeczny…
To tragiczne, że w kraju który został uratowany przez naszych przodków jesteśmy traktowani jak chłopcy do bicia. Jesteśmy dyskryminowani w mediach, na ulicach, polityce czy wreszcie przez Social Service, które niejednokrotnie bezprawnie odbiera Polakom dzieci.
Wiedzą mniej więcej tyle, co im BBC powie. Nasz były mnister finansów, niejaki Vincent jest przecież obywatelem brytyjskim, ale za Donka szybkie zalatwienie obywatelstwa PL nie stanowiło problemu 🙂
Brytole i Angole to historyczni szowiniści, megalomani, zazdrośni o każdy gram uznania. Okupowali wiele kontynentów i narodów rządząc twardą rękę, Dla kasy zniszczyli KK. Wymyślili naloty dywanowe na Niemcy, w tym czasie spadło w sumie ponad 1,5 mln ton bomb, zrujnowano 161 miast, zginęło 600 tysięcy ludzi. Wyniszczająca wojna dla jednej i drugiej strony, która nie przyniosła rozstrzygnięcia. Nie osiągnięto zamierzonych celów. Niemcy zaś zniszczyli Londyn. To wszystko dyskryminuje zalety ewentualnego schlebiania naszemu Narodowi, którego największym skarbem jest Wiara, a nie bohaterstwo i sława.
Nazwanie kogoś żydem jest obrazą człowieczeństwa czyli medialnym antysemityzmem, bo nazwanemu insynuujemy plemienną i talmudyczną nienawiść do gojów.